Składniki:
- 750-900 g filetu z indyka lub kurczaka (zależy co kto lubi i czy chce taniej czy drożej)
- 2 pomarańcze
- 2-3 garści słonecznika łuskanego
- ryż
- imbir mielony
- sól
- pieprz
- zioła prowansalskie
- oliwa z oliwek
- miód
Mięso kroimy na kawałki i podsmażamy na rozgrzanej oliwie (nie lejemy za dużo średnio 2-4 łyżki, żeby nie przypaliło mięsa). Solimy i pieprzymy wedle uznania. Po chwili dodajemy 2-3 łyżki miodu, obrane i pokrojone w cząstki pomarańcze. Nadal smażymy. Kiedy mięso będzie już prawie gotowe dorzucamy zioła prowansalskie (2 łyżeczki), imbir (tak na oko sypałam, ale też ze 2-3 łyżeczki, zależy jak mocno chcemy go czuć. Pamiętajmy że to dość wyrazista przyprawa, a jeśli dodamy świeży tym bardziej!) i garść pestek słonecznika. Jeśli wytworzy się nam za mało soku możemy dodać trochę wody, aby powstał sos. Ja osobiście nie dolewałam, nie było potrzeby. W międzyczasie wstawiamy ryż (no tego chyba opisywać nie muszę xD). Danie nadal smażymy, aż mięso będzie gotowe, kruche, jednak nie przypalone i suche. Podajemy z ryżem posypując resztą słonecznika. Smacznego!
Jedliśmy wczoraj i było naprawdę świetne, polecam! :) Przepis wynalazłam dawno temu w jakiejś gazecie.
W trakcie gotowania
Gotowe mięso z sosem. Tak to powinno wyglądać (Wiem nie jest tu zachęcające, ale jak to ładnie nałożyć jest lepszy efekt :))
Zdjęcia niestety mam tylko dwa, bo zanim zdążyłam pstryknąć efekt końcowy rodzinka rzuciła się na to jak sępy :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz