Dziś możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że mieliśmy dzień pełen wrażeń. Ok, Wika miała ;) Jako, że jutro czeka ją zabieg, to co by miała trochę radochy przed tym postanowiliśmy wybrać się na Dni Czekolady. My mogliśmy posłuchać koncertu naszych znajomych, jak również spotkać się z przyjaciółmi, Tris miał spacerek, a Wika mogła sobie poszaleć. Co prawda słuchanie głośnych koncertów nie za bardzo jej odpowiadało, za to niespodziewana przejażdżka na kucyku zrekompensowała wszelkie niewygody. Ba, udało nam się spełnić jedno z głównych marzeń naszej córy, radości było co nie miara. Myślę, że taka mała przygoda miała dla niej większe znaczenie niż cała jej wielka kolekcja ponad 30 kucyków. Jeżeli doliczyć do tego wszystkiego zaliczenie przez nią umalowania twarzy niczym Peter Criss z KISS (chciała wczoraj z dziadkiem na jakimś festynie, ale niestety nie zdążyła ;]) i oczywista sprawa zakup balona w postaci wielkiego różowego kota (ehhh te rzędy odpustowych straganów, przyciągające dzieci jak zombie do mózgów, a z rodziców wypruwające ostatnie grosze), to można z czystym sumieniem powiedzieć, że młoda dzień miała bardzo udany. Na koniec postanowiliśmy wracać do domu piechotą wraz z ciotką Poley. Uznaliśmy, że trzeba Młodą trochę wymęczyć. Plan się sprawdził, panna padła przed 22:00. Za to my, z pełnymi głowami ale za to lżejsi o jakieś 70 zł, możemy wreszcie spokojnie zalec na kanapie. W ciszy.
Przed wyjściem, jeszcze u dziadków na obiedzie :)
Dowód i pamiątka musi być! Wika pierwszy raz jedzie na koniu! :)
Taataaaa, bo mnie nogi boooląąąąą :P
Catwoman :D (kiecka - również zdobycz z second handu, sprzed paru tygodni)
Niestety jutrzejszy dzień taki przyjemny nie będzie, trzymajcie kciuki za Wikę, aby dzielnie zniosła zabieg! :)
co to za zabieg miała Wiki?
OdpowiedzUsuńWycięcie przepukliny pachwinowej. Dała radę, choć z wieeelkim bekiem. Ale ważne że dała!!!
Usuń