Pamiętacie, że mieliśmy jechać na koncert Nocnego Kochanka? Pojechaliśmy ^^ Ba, moje latorośle nawet włosy ufarbowały, Wiktoria miała niebieskie pasemka, a Tris całe zielone kłaki :) Zrobili niezłą furorę w Kobiórze. No i jak to zwykle bywa w takich miejscach, świetnie się bawili, nawet wujek Łukasz nauczył ich tańczyć pogo ;) Niestety samego Nocnego nie zobaczyliśmy, bo była obsuwa, do tego ulewa, a ostatni pociąg zbliżał się bezlitośnie. We wrześniu podejście drugie :)
Jakiś tam kolejny spacerek po lesie.... Padme została psem Baskerville'ów^^ a taka czysta była.... Nie dość, że destruktor to świniak do tego.
Pojechaliśmy jak pisałam, również w góry. Ja, Tris, Łukasz, psy, Marta i Marcin. Oczywiście standardowo dołączyli do nas Ania z Dominikiem (pozdro kabany! ;]). Wyjazd super, w planach mamy jeszcze dwa, jeden pod koniec sierpnia, drugi we wrześniu jakoś :) Czas zacząć korzystać z tego miejsca ile tlyko się da... i w końcu jeszcze lepiej w nie inwestować pracy itp.
Trysio z mućkami (Wika w tym czasie była na 2-tygodniowych wakacjach z dziadkami nad morzem)
Takie drzewo znaleźliśmy!! ^^
Padmeł i Odyneł <3 p="">
3>
3>
Mały Szatan nawet śpi prawilnie ;)
Like a Ozzy. Księżna ciemności ze swoim pomiotem. Pani na włościach. Spowiednik piekielny.
(Konfesjonał w zabytkowej kaplicy)
Mały paskud z chowańcem ^^
Takie tam w drodze do sklepu :D
Nasza zacna gromadka ^^
Normalni ludzie pierwsze wspólne zdjęcie mają romantyczne, urocze, słodkie itd.... Nie my tak nie mogliśmy. Pierwszą fotę trzasnął Redsu po epickiej bójce na krem i piankę do golenia (mała odskocznia od gastroprzemocy). Uwielbiam tego gościa ;)
Mieliśmy też okazję wybrać się na śniadanie na świerzym powietrzu, a chwilę po tym na basen :) Nic wielkiego, ale to zawsze fajna odskocznia w wakacje zjeść na łonie natury ^^
Padme ^^
Żeby krasnolud dał sobie samojebkę trzasnąć to już niespotykana sprawa.... ;p zgubne wpływy wąskodupców ^^
Takiii jestem słodziak z Vaderkiem ^^
Albo dobra, nie aż taki. Mały Szatan się szczerzy ^^
A teraz na koniec. Janis co nieco zmieniła w swoim wizerunku :)
It's a geeks time! Stara dorobiła się nowych okularów w końcu ;)
A dosłownie kilka dni temu, postanowiłam wrócić do ognia we włosach :D A to jeszcze nie koniec ;)
Tak czy siak, komp działa, dostęp do internetów również, więc niebawem nadrobię pisanie. Będzie o czym, bo już są minimum 4 wyjazdy w planach! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz