A ja z kolei zaczęłam wreszcie upragnione studia, które okazały się najwdoczniej tym czego szukałam tyle lat. Zajęcia ciekawe, ludzie świetni, i na wykładach wiem o czym jest mowa, bo te tematy znam. Ba! Za chwilę idę otworzyć kolejne opasłe tomiszcze i będę się uczyć do najbliższego kolokwium. Co więcej, po raz pierwszy w życiu będę się uczyć z przyjemnością! A na wieczór zostawię sobie Zygmunta Freuda, za którego wzięłam się już z własnej woli. Muszę też przyznać, że uczelnia stała się pewną moją odskocznią od codziennych obowiązków i problemów. Przejażdżka autem zawsze wprowadza mnie w luźny nastrój, a na zajęciach mogę podsykutować na tematy których w domu raczej nie poruszamy. I to sobie bardzo cenię.
Ogólnie muszę przyznać, że jest jeszcze fajniej niż było do tej pory. Choć był moment grozy to jednak wszystko skończyło się dobrze. Podstawą jest zawsze patrzeć w przyszłość pozytywnie i z podniesioną głową. póki co lecę zając się nauką, a w niedalekiej przyszłości wreszcie własną firmą i paroma innymi planami. Czas odżyć. ;]
Ja sam!!
Takie dwa małe, niepozorne szatany ;]
W nowym image'u :D
Like a Rolling Stone ;) Maluch dostał od babci nową bluzę :P
Little rebel by choice :*
Best slajd z wykładu z anatomii xD
na kolana powaliła mnie rozjechana kupa :) i Mały ma extra skórę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie też powaliła, choć chyba w nie do końca pozytywnym znaczeniu xD
UsuńJa mam jedno pytanie: Czy imię ustawione na Fb to Twoje imie od urodzenia? Pytam, bo to bardzo ciekawe i jeszcze sie z takim nie spotkałam ; )
OdpowiedzUsuńTak to moje prawdziwe imię, które nadali mi rodzice ;) Do dziś służy mi jako wizytówka mojej osobowości. Jak ktoś w okolicy powie "Sylwiana" wiadomo, że chodiz o moje nienormalne ja ;)
Usuń