czwartek, 25 czerwca 2015

Ostatnie tygodnie :)

Dziś tak pokrótce co u nas nowego. Skończyłam ten rok w szkole, podeszłam do egzaminów zawodowych, jednak czeka mnie niestety powtórka w styczniu, gdyż pytania mnie zmasakrowały doszczętnie. Widać nie tyle uczę się weterynarii co stricte hodowli bydła. Następnym razem będzie o budowie cepa ;) Jutro Wiktoria również kończy pierwszą klasę i zaczyna wakacje. Ogólnie mamy labę, babramy się z gotowaniem, spacerami, wyjazdami itd. Między innymi jutro mamy wyjazd do Katowic, a wieczorem na koncert do Mikołowa (zdam relację!). Dziś robiliśmy sałatkę i piekliśmy ciacho. A teraz taka luźna relacja z ostatnich tygodni :)





Na początek jak spędzaliśmy Dzień Dziecka. Pogoda dopisała tak samo jak okoliczne imprezy z tej okazji.

Byliśmy na spotkaniu autorskim z panem Waldemarem Cichoniem, autorem ulubionych ostatnio książek dzieciaków o kocie Cukierku.

Tristanu debiutuje na koniu. No i wujek oczywiście asystuje w razie ataku paniki ;)

No, Wika tradycyjnie również musiała dorwać się do konia, jakżeby inaczej! :)

Zaliczyliśmy też zawody sportowe nad naszym jeziorem. Tu fotka z maskotką imprezy i oczywiście nagrodami!

A tu z festynu szkolnego u Młodej. Tris jakiś taki nie w sosie :D



Takie pseudo hipsterskie foto z dłuższego spaceru z Trisem i Vaderem (Wika z dziadkami w górach była). Cola, Star Warsy i gwiazdki zawsze na propsie!

Samojebka z piesełem musi być. A jaki zadowolony! :) I Tryś w tle :D

Tacy kumple!

A tu Tris ze swoim kolegą Nikosiem. Matkowaty wypad nad jezioro.

OMG! Taka fontanna, tyle wody!!!

Szaleństwa w jeziorze (w którym po raz kolejny, znowu wprowadzono zakaz pływania z powodu sinicy, której żaden mądry nie potrafi się pozbyć.)

Zadowolony z siebie szatan. Pamiętajcie, nigdy nie zostawiajcie kremu, talku itp. w zasięgu dziecięcych łapek!!! Pół pokoju tym cholerstwem uświnił...

Bo ciocia dała buziaka ;)

Po skuciu płytek, które były obudową wanny ze zdumieniem odkryłam, że zalęga mi się tam... pies! :D

Jak zoo to zoo, Trysio śpi, a Tyler wyleguje się na nim :) z bitą godzinę tak leżeli.

Występ ze szkoły tańca Wiki na zakończenie tego roku :)

Zadowolona Młoda z medalem :D

A tak bawią się baby jak im chłopy łańcuchy poluzują i z kuchni wypuszczą :D Spotkanie po latach. 

Takie też uczty robią sobie baby na kąpielach solankowych i saunie po stresach egzaminacyjnych i dnia codziennego ;) Bosko!

A tak mi dziś Tris dzielnie pomagał przy pieczeniu ciasta (czort z tym, że potem cała kuchnia była uwalona cukrem pudrem, mąką itd. 

I to chwilowo na tyle. Jakiś ambitniejszy post będzie na dniach :D Mam już zamysł na jakieś trzy, pozostaje je tylko napisać :) 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz