wtorek, 3 września 2013

Jak Tristan zaczyna zapracowywać na ksywkę Tris Wild ;)

Oto co mój kochany synek zdążył nabroić dziś rano kiedy odprowadzałam Wikę do szkoły, a Pan Tata smacznie spał....




Coś czuję, że remont będziemy robić szybciej niż nam się wydaje.... Tris zaczyna być bowiem człowiekiem demolką....

A jeszcze chwilę przed moim i Wiki wyjściem tak sobie dwa aniołki spały.... Jak się tak dobrze przyjrzę to zaczynam dostrzegać małe diabelskie różki na główce Tristana ;] Ehh... pierwsza rozróba za nami...


A tak z innej beczki, papiery na studia już złożone! Od października mamuśka dołoży sobie kolejnej roboty ;p Trzymajcie kciuki!

7 komentarzy:

  1. Jaś nam zrobił kiedyś w ścianie dziurę wielkości 5złótówki. Jak - do teraz nie wiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcel jest tatą Trisa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dosyć dziwne pytanie. Jasna sprawa, że tak.

      Usuń
    2. Myślę że niekoniecznie dziwne. Masz mniej niż 24 lata, a już dwójka dzieci, co równie ważne, każde z kim innym. Nieźle.

      Usuń
    3. Well? Masz problem z tym, bo ja jakoś nie narzekam. Jeśli masz zbyt prostolinijne myślenie i ciasny umysł to Twoja sprawa. Ważne że dzieciaki są szczęśliwe...

      Usuń
  3. Są do siebie przecież podobni :P

    OdpowiedzUsuń